Żeńska enrgia?
Kiedy pierwszy raz spotkałam się z pojęciem kobiecej i męskiej energii? W sumie nie pamiętam, ale wydaje mi się, ze nie zwróciłam się w tym kierunku jakoś szczególnie. Wydawało mi się to takie oczywiste.
Dopiero po latach, kiedy weszłam na ścieżkę rozwoju, po kryzysie zarówno prywatnym jak i zawodowym, okazało się, ze działałam tylko w męskiej energii, zapominając o najpiękniejszym zasobie jaki ma kobieta czyli o PIERWIASTKU KOBIECYM.
Czym jest zatem energia żeńska/kobieca?
To stan bycia, czucia i funkcjonowania, który płynie z naszego ciała, energii. Energia kobieca to bycie, emocje, wrażliwość, kreatywność, obfitość i wszystko co wydaje się być miękkie, płynne ( nie bez kozery symbolem kobiecości jest woda).
Żyjemy w świecie, w którym głębia kobiecości została zapomniana, ukryta, umniejszona. Wiele z nas nie daje sobie przyzwolenia na doświadczanie pełni kobiecości, ponieważ świat, ich bliscy, kobiety w ich rodzinach przez wiele wieków uznawli to, co kobiece za mniej wartościowe, zbyt miękkie, emocjonalne, nieefektywne, nieracjonalne, etc. Ucząc się od urodzenia takiego postrzegania kobiecości, zaczęłyśmy same odcinać od swojej prawdziwej natury. Na szczęście naturalna tęsknota za doświadczaniem siebie w pełni jest silniejsza niż wszelkie uwarunkowania, niz wszelkie programy i schematy, które starano nam się wpoić.
Być może to właśnie zew własnej dzikiej natury przyprowadził Cię na ścieżkę przebudzonej kobiecości…
i nie przez przypadek trafiłaś do mnie, szukąjąc treści poświęconych tej tematyce.
To, co kluczowe w kobiecej praktyce, to indywidualny, niepowtarzalne sposób jej doświadczania. Nie ma żadnego „właściwego” czy prawidłowego sposobu wykonywania praktyk i określonych z góry ich wyników.